Język angielski w żłobku?

Rodzice, posyłając dziecko do żłobka chcą, by po prostu spędziło czas szczęśliwie. By przebywało pod opieką wyszkolonych, odpowiedzialnych i troskliwych osób, a także – by zdobywało nowe umiejętności. Po prostu rozwijało się. Dla malucha proces rozwoju jest niezwykle ważny, a wiadomo – im wcześniej tym lepiej. Współcześnie żłobek to nie tylko dobra zabawa i kolorowanie, jak niektórzy mogą myśleć. To przede wszystkim zajęcia, angażujące wszystkie bodźce zmysłowe do pracy. Aktywność różnego rodzaju, z wielu dziedzin ma za zadanie umożliwić maluchowi poznanie świata, rzeczywistości. Ma wytworzyć w dziecku chęć samodoskonalenia i zdobywania całkiem nowych umiejętności. Żłobek zapewnia pozytywne przeżycia już od pierwszych lat życia dziecka. Ktoś może zarzucić, że to za wcześnie dla takiego maluszka. Odpowiadamy, że nie ma czegoś takiego. Nigdy nie jest zbyt wcześnie na rozwój. A ten, w żłobku dopasowany jest do wieku i umiejętności dziecka. I realizowany poprzez zabawę zapewnia wiele radości i motywacji do dalszej nauki!

Choć zajęć dodatkowych jest wiele, nie da się ukryć, że język angielski stał się najpopularniejszą umiejętnością, w jakiej szkoli się dzieci. Kiedyś uczono się go w szkołach, sporadycznie w przedszkolach. Dziś zajęcia z języka angielskiego w przedszkolu są czymś naturalnym, organizowanym dla całej grupy, dwa razy w tygodniu. Szkółki kształtujące język u dzieci obecne są w każdym mieście. Nic więc dziwnego, że także w żłobku zaczyna się wprowadzać początkową naukę tego języka. Czy to dobry pomysł?

Naszym zdaniem, jak najbardziej. To, o czym trzeba pamiętać, to że w żłobku nie męczy się dzieci suchą, trudną nauką. Nic z tych rzeczy. Nauka języka to przede wszystkim dobra, pełna śmiechu zabawa. Opiekun wprowadza nowe słówka, oswaja z nimi dzieci. Te z kolei utrwalają je poprzez różne rymowanki, zgadywanki, śpiew. Rymy połączone z wesołą melodią to coś, co dzieci naprawdę lubią. Dziś mamy to szczęście, że wszędzie wręcz roi się od piosenek po angielsku, przeznaczonych specjalnie dla maluchów. Wychowawca może przebierać w propozycjach, wybierając te, które jego zdaniem będą najlepsze dla jego grupy.

Ktoś może powiedzieć: “no dobrze, zabawa, piosenki, wierszyki. Ale czy to coś da dziecku?”. Jasne, że tak! Pamięć dziecka chłonie nowe rzeczy jak gąbka. Maluch, choć może nie do końca świadomy, że jest to inny język, będzie używał angielskich słówek w odniesieniu do rzeczy, które widzi. Na zasadzie skojarzeń. Widzi kota, powie: cat! Widzi kolor żółty, krzyknie: yellow! Rodzice nie powinni przejmować się tym, że maluch nie rozróżnia tego co polskie, a tego co angielskie. Dzieciństwo rządzi się swoimi prawami.

My zapewniamy, że z wiekiem, dziecko zacznie odróżniać jedno od drugiego. A kopalnia słówek będzie już miała imponujące rozmiary!

Angielski, nawet w formie lekkiej zabawy, jest bardzo przydatny. Tak jak wspomniano wyżej, dziecko – gdy pójdzie już do przedszkola – będzie znało wiele podstawowych wyrazów. I gdy większość dzieci będzie dopiero na etapie poznawania i przyswajania ich, ono będzie już wiedziało jak jest kot, a jak nazwać poszczególne kolory. Angielski w żłobku może wyglądać niepozornie, ale daje naprawdę wiele.

Wiadomo, nauka języka angielskiego wymaga dużo systematycznej pracy. Dziecko na kolejnych poziomach swojej edukacji będzie musiało przykładać się coraz bardziej, by móc swobodnie opanować język. Gdy jednak rodzic zastanawia się, czy język angielski już w żłobku to dobry pomysł, odpowiadamy, że tak. To zabawa. To oswajanie się z kolejnymi, prostymi słówkami. Nie można odbierać tego jako prawdziwą naukę. My stawiamy na dobro dziecka, na wzbudzenie w nim motywacji do kształcenia się. A jeśli zobaczy, że uczenie się może być zabawne, wesołe, przyjemne – te wspomnienia pozostaną w nim podczas dalszej drogi edukacyjnej. A to już coś.

Udostępnij ten wpis: